Autor Wiadomość
ubu
PostWysłany: Pon 0:49, 25 Lut 2008    Temat postu:

madzinkatweety napisał:
..zakochałam sie w ratowniku i...


hmm to już wszystko wiem, 2 lata za tobą latałem to nie pasowało dopiero jak mnie zobaczyła w stroju ratownika to sie zakochała... czemu ja wcześniej na to nie wpadłem...
madzinkatweety
PostWysłany: Nie 23:25, 24 Lut 2008    Temat postu:

JA byłam na basenie tylko raz 2 lata temu (1 sezon Adasia) i oczywiście co sie stało OCH:) zakochałam sie w ratowniku i w konsekwencji sama nim zostałam i ile razy byłam na basenie w zesżłym roku to chyab wie tylko pani marysia bo oona ma dziennik (chyba;P)
silvia
PostWysłany: Nie 21:32, 24 Lut 2008    Temat postu:

mysle ze nikt nie traktuje Cie jako "intruza"! wiesz, fajnie jak przychodzisz, bo idzie z Toba normalnie pogadac, zawsze jest ciekawiej i mysle ze to nie tylko moja opinia, ale inni pewnie tez tak mysla Smile
Velasquez
PostWysłany: Nie 20:28, 24 Lut 2008    Temat postu:

O, to może ja się wypowiem. Bo w końcu drugi rok z wami (częściej bądź rzadziej) siedziałem na basenie.
Powiem tak. Dla mnie jest to naprawdę fajne, że znajomi są ratownikami, bo dzięki temu nie musiałem prosić buraków z okolicy aby łaskawie ruszyli dupsko na basen (choć w cieplejsze dni wszyscy raczej chętnie szli), a i tak wiedziałem że będzie do kogo gębę otworzyć i po prostu z kim posiedzieć.

Raz miałem okazję też pobawić się w upominanie ludzi i nawet to fajne (na początku wszystko jest fajne, he he) ale na dłuższą metę to na pewno nie byłoby dla mnie.

Najlepiej oczywiście wspomina się imprezy na Mosirku, w ciepłe letnie noce, w gronie znajomych. Do tego muzyka, trochę napojów wyskokowych. To wszystko gwarantowało dobrą imperezę, którą się pamięta. Przynajmniej ja pamiętam ; ] (choć może czasami nie wyglądałem na to że będę pamiętał :p)

Co jeszcze? Na pewno się też zżyłem z ludźmi którzy na początku byli mi obcy, ale to raczej sadzenie banałów. Oczywista oczywistość.

Pamiętam również że (bodaj w pierwszym miesiącu pierwszego waszego sezonu - tzn, Twojego Obuch) z Ekoludkami się niektórym dobrze żyło. Fajna to była ekipa swego czasu. Potem nie wiem jak było.

Wiele nie mogę powiedzieć, bo ani mnie pływanie jakoś wielce nie cieszy (choć jak uda się przepłynąć 25 pod wodą to jest fajowo :p), ani wielce się nie przyczyniałem do rozwoju drużyny Waszej.

Mogę tylko się cieszyć że jako intruza nikt mnie nie traktował "oschle".
ElCamillo
PostWysłany: Nie 20:19, 24 Lut 2008    Temat postu:

Mój pierwszy sezon był w ubiegłe wakacje Smile i tez musze przyznać że dziwnie(?) upomina sie starszych ludzi Smile ale jednak trzeba Smile
ubu
PostWysłany: Nie 10:32, 24 Lut 2008    Temat postu:

Nikt już nie pamięta pierwszego sezonu? Żadnych wspomnień. A ci którzy nie byli jeszcze wtedy w drużynie co myśleli o ratownikach?
ubu
PostWysłany: Czw 1:53, 21 Lut 2008    Temat postu: Pierwszy Sezon w druzynie

Chciałbym sięgnać pamięcią do pierwszego naszego wspólnego sezonu na Basenie, kiedy to trużyna w zasadzie powstała.

Może opisze swoje wrażenia.
Po ukończeniu kursu młodszego ratownika muszę przyznać ze nie za bardzo czułem sie w roli ratownika. Musiałem wielokrotnie upominać ludzi starszych od siebie ze mają czegoś nie robić, lub żeby uważali. A wiadomo taki np 26 czy nawet 40 letni facet nie za bardzo chce słuchać kogoś w moim weku.
Los jednak dał mi szanse nauczenia sie tego wszystkiego niestety poprzez prace na etacie - nie mając odrobionych żadnych godzin społecznych, nie do końca wiedząc jeszcze na czym ta praca polega, nie mając doświadczenia z powodu braku ratowników od razu po kursie zostałem zatrudniony (bo w tamtym sezonie był naprawdę odczuwalny brak ratowników)
Owy sezon był dość ciężki ze względu na pogodę. Od połowy czerwca do końca lipca dzień w dzień świeciło słońce i nie było nawet 1 dnia deszczu.

Przypomne jeszcze tym ze cały etat wtedy (ze wzgledu na pogode) wynosił 255 h a pół 160 a płaca taka sama jak teraz (a mi przez te wakacje udało się jeszcze odrobić 79 h społecznie) Wiec pomyślcie ile musiałem tam siedzieć.
Jednak to tylko dzięki Drużynie która właśnie wtedy powstała i ludziom którzy ja tworzyli : Dziękuje Tomkowi,Adiemu, Okowi, Marcinowi, Ance, Pani Marysi, kubie oraz Dominice i Gosce które bardzo nam wtedy pomogły i ciężko było by nam bez nich.

Wiele się wtedy nauczyliśmy wszyscy. Przede wszystkim pracy zespołowej, podejścia do ludzi, radzenia sobie w trudnych przypadkach, załatwiania bardziej dorosłych spraw (których wcześniej nie było) oraz organizacji.

Jak wy wspominacie tamten sezon?
Wiem że tylko kilka osób które wtedy pracowały są teraz zalogowane na forum jednak prosze o komentaż.

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group